Na piaszczystym zboczu rzeki saperką wykopałem jamę połączoną z tunelem. Długość tunelu około 1 m, jama miała mniej więcej 30 cm średnicy i taką samą głębokość. Rozpaliłem na wlocie ogień, trochę suchych patyków aby wytworzyć warstwę żaru i obsuszyć ściany wykopu. Tuszki zawiesiłem nad jamą i przykryłem płatami kory, które pomogły utrzymać dym i odpowiednią temperaturę. Wędziłem na gorąco na olchowym drewnie.
Mr. Wilson bushcraft
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
piątek, 5 kwietnia 2024
Wędzone ryby
Na piaszczystym zboczu rzeki saperką wykopałem jamę połączoną z tunelem. Długość tunelu około 1 m, jama miała mniej więcej 30 cm średnicy i taką samą głębokość. Rozpaliłem na wlocie ogień, trochę suchych patyków aby wytworzyć warstwę żaru i obsuszyć ściany wykopu. Tuszki zawiesiłem nad jamą i przykryłem płatami kory, które pomogły utrzymać dym i odpowiednią temperaturę. Wędziłem na gorąco na olchowym drewnie.
środa, 20 marca 2024
Korzenie dzikiej marchwi
Kolejne smaczne korzonki. Nie grozi nam gorycz, ale łatwiej o pomyłkę w rozpoznaniu tej rośliny. Przy poszukiwaniu tej rośliny należy kierować się nie tylko wyglądem, ale również zapachem i smakiem.
Z korzeniami dzikiej marchwi mam zabawne wspomnienia. Kiedyś wybrałem się z kolegą na weekendową wędrówkę do lasu. Rano po drodze zajechaliśmy do małego, lokalnego sklepu na zakupy. Mieliśmy ochotę na świeżonkę przygotowaną na ognisku, kupiliśmy więc kawał mięsa. Po południu zdecydowaliśmy na postój i przygotowanie pysznej potrawy. Ogień płonie, wyciągamy graty z plecaków, chcemy brać się za obieranie cebuli i... Nie ma, zapomnieliśmy ją kupić! Co tu zrobić? Wpadłem na pomysł, aby ukopać korzeni dzikiej marchwi, które rosły w okolicy. Świeżonka na marchewce wyszła pyszna ! Do tej pory wspominam jej smak.
Namierzamy marchewki, patyk lub saperka i kopiemy.
piątek, 8 marca 2024
Gotowane korzenie mniszka lekarskiego
środa, 21 lutego 2024
Hubka do krzesiwa tradycyjnego z żagwiaka łuskowatego
Żagwiak łuskowaty (Cerioporus squamosus) - gatunek grzybów należący do rodziny żagwiowatych, dołączył do mojej listy grzybów-hubek. Grzyb, który zbieram od dawna ale w celach kulinarnych. Młode owocniki są jadalne, pojawiają się wczesną wiosną.
środa, 14 lutego 2024
Podstawka do łuku ogniowego z hubiaka pospolitego
Przy korzystaniu z techniki łuku ogniowego podstawkę wykonuję najczęściej z takiego samego gatunku drewna jak świder. Jest to technika prosta i zarazem skuteczna, bazująca na pospolitym surowcu jakim jest drewno. Nie wyklucza to jednak użycia innych surowców, chociażby grzybów. Na podstawkę z powodzeniem używałem błyskoporka podkorowego. Z hubiaka pospolitego również można wykonać podstawkę do łuku ogniowego. Przygotowanie podstawki z hubiaka może wyglądać jak na zdjęciu powyżej. Z wysuszonego owocnika wycinamy plaster, robimy zagłębienie i nacięcie. Poza surowcem przygotowanie podstawki niczym się nie różni. Podobnie jest ze świdrem i uzyskaniem żaru, nie ma tu żadnej istotnej zmiany.
Jeżeli rozważamy podstawkę do łuku ogniowego, to spotkałem się z opiniami, że niektóre gatunki grzybów przewyższają swoimi właściwościami drewno. Jestem ciekawy jakie aspekty brano pod uwagę? Czyżby podstawka wykonana z hubiaka była lepsza niż podstawka z lipy? Grzyby mają niższą temperaturę zapłonu, łatwiej je znaleźć, wykonać, nie wiem? Moje doświadczenie w tym temacie tego nie potwierdza. Nie ma co komplikować spraw prostych i łuk ogniowy dalej będę konstruował ze znalezionych w terenie kawałków drewna.
sobota, 3 lutego 2024
Hubka do krzesiwa tradycyjnego z włókien pokrzywy
O hubce do krzesiwa tradycyjnego z włókien pokrzywy wiem z kilku źródeł, między innymi napisał mi o niej jhp z www.reconnet.pl. Na yt na kanałach o tematyce ''ogniowej'' można zobaczyć jak w praktyce wygląda przygotowanie i użycie hubki z włókien pokrzywy. Własne doświadczenia pod tym względem uzupełniam od kilku lat. Pokrzywa to bardzo pospolita roślina, włókna z niej pozyskujemy od jesieni do wiosny. Przełamujemy łodygę i odrywamy elastyczne włókna.
czwartek, 4 stycznia 2024
Moja przygoda z krzemieniarstwem - cz. 8
Noże wzorowane na ostrzach Leilira, ta sama technika i kształt ale inny materiał i nieco krótsze niż te wytwarzane w środkowej i północnej Australii. Mokait, niezbędny retusz, chwyt zabezpieczony lepiszczem barwionym ochrą.
Izolator ceramiczny przerobiony na ostrze do miotacza oszczepów. Pomyślnie przeszedł próby balistyczne, po kilku rzutach uległ niewielkiemu wykruszeniu, naprawiony służy dalej. W planie wykonanie kilku podobnych ostrzy z krzemienia.
Seria trzech noży bocznych w oprawie z kory drzew. Taka sama technika wykonania - wióry wklejone lepiszczem w pazę wykonaną w kawałku kory. Kora jest łatwiejsza w obróbce niż drewno, ale też mniej trwała. Nóż z pięknym wiórem z krzemienia czekoladowego w oprawie z topolowej kory.
Nóż z czarnego obsydianu w oprawie z sosnowej kory.
Krzemienny nóż w oprawie z topolowej kory.
Nóż z krzemienia czekoladowego (z lewej) oraz sieciechowskiego (po prawej). Chwyt poprawiony oplotem ze sznurka lnianego i lepiszcza.
Noże z krzemiennym wiórem: w oprawie z żebra łosia (z lewej) oraz w porożu jelenia (po prawej). Małe krzemienne wióry po zużyciu łatwo można wymienić na nowe. Lekko podgrzewamy nad ogniskiem, tak aby lepiszcze zmiękło, wyciągamy zużyty wiór i osadzamy nowy.
Zbrojniki (ostrza) janisławickie, które służyły jako groty strzał. Jeden bok retuszowano półstromo, zwykle nie na całej długości, wierzchołek formowano odbiciem rylcowczym, a poprzeczną podstawę uzyskiwano poprzez intencjonalne złamanie wióra. Kultura janisławicka (późnomezolityczna), materiał - krzemień czekoladowy. Nie wyszły mi tak jak chciałem więc w najbliższym czasie zrobię nowe.
Trójkątny grot z wcięciami z zawieszką. Obsydian mahoniowy i srebro. Coś dla kobiet ;)